poniedziałek, 3 marca 2014

3 III 1914, wtorek: wody powierzchniowe i aeroplany oraz gender i archeologia


Jak wyglądał początek marca sto lat temu? Nieco światła na to rzuca lektura „Dziennika Poznańskiego”. Wybraliśmy dosłownie trzy drobiazgi. Pierwszy ze świata techniki. Francuski lotnik planuje rzecz przełomową, mianowicie chciałby przelecieć nad Atlantykiem do Ameryki. Jak dowodzi przykład „Dreamlinerów” także i dziś nie bywa to takie proste, jakby się zdawało.
Przestrogę może być niefortunna przygoda niemieckich asów przestworzy, którzy lecąc z Berlina wpadli do Warty w Landsbergu, czyli Gorzowie. Tu pomocna okazała się znacznie prosta technologia, czyli drągi i lina, za których to pomocą rybacy wydobyli lotników z wody.

* * *

Portret małżeństwa archeologów
Jane i Marcel-Augusta Dieulafoy około 1901 roku
[źródło: Wikimedia Commons]
Małżeństwo francuskich archeologów Marcel-Auguste i Jane Dieulafoy zasłynęło pod koniec XIX wieku z wykopalisk w Iranie. Natomiast w 1914 roku pan Marcel-Auguste złożył swe uszanowania i ukłony szachowi, władcy tego kraju. Wkrótce potem tego samego zapragnęła Jane. Szach Iranu zgodził się, licząc na widok paryskiej elegantki. Wizyta skończyła się dość nieprzyjemnym zdarzeniem. Pani Dieulafoy została oddalona sprzed oblicza szacha. Przyczyną była ignorancja szacha w zakresie teorii płci kulturowej, czyli tzw. gender. 
Jane Dieulafoy, by swobodnie funkcjonować w Iranie, przyjęła męskie emploi i tak jej już zostało. Trzeba przyznać, że była w tym przekonująca. Co by się stało, gdyby na jej osobie zatrzymało się oko księdza Oko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poznań 100 lat temu na Facebooku

Poznań 100 lat temu działa i ma się dobrze. Zapraszamy na Facebooka:  www.facebook.com/poznan100lat