O czym w „Dzienniku Poznańskim” sprzed stu lat? O tym samym, co sto lat później w poznańskiej prasie, czyli kolejny przestój tramwajów. Poza tym zaginione dziecko i samobójstwo. Mamy nadzieję, że to ostatnie nie z powodu spóźnionego tramwaju, choć frustracja jest dla nas w pełny zrozumiała.
* * *
Zgrabny zestaw dramatycznych doniesień z Alzacji: pacyfikacja kulawego szewca, aresztowania za obserwację karmienia konia oraz przeziębienia.
* * *
W dziale reklam importowany specjał, czyli pierniki toruńskie. I to tyle na dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz