poniedziałek, 16 grudnia 2013

16 XII 1913, wtorek: „monalityczny” uśmiech patrioty, ocieplenie klimatu sto lat temu, smutny koniec podpadająco ładnych panien na Św. Marcinie i inne mroczne historie oraz wody i szampany


źródło: walyou.com/8-bit-classic-paintings/
Dzisiejszy przegląd prasy zaczynamy od „Postępu”. Na pierwszej stronie tradycyjna dla tego dziennika porcja antysemickich odjazdów. Jednak nas bardziej zainteresował fakt odzyskania słynnej „Mona Lisy”, która została skradziona z Luwru dwa lata wcześniej – w 1911 roku.
Sprawcą był pracownik muzeum Vincenzo Perrugia. Najsłynniejsze dzieło Leonarda próbował sprzedać w jednym z florenckich antykwariatów. Co ciekawe, schwytany tłumaczył, że jego motywacją była chęć zwrotu obrazu macierzystemu krajowi. Przez chwilę stał się dzięki temu bohaterem, a wyrok był naprawdę niski. Och, ten patriotyzm...
Co prawda w 1913 roku komputeryzacja była w powijakach, eufemistycznie rzecz ujmując, jednak pomimo tego, a może właśnie dlatego mamy dla was 8-bitową wersję „Giocondy”.
* * *
Sto lat temu odbył się tradycyjny jarmark gwiazdkowy. Raczej się nie udał, ponieważ jak konstatuje redakcja „Postępu”, towarzyszył mu „tradycyjny deszcz”. W 2013 roku właściwie podobnie. Czyżby ocieplenie klimatu było przereklamowane?



Z „Kurjera” wybraliśmy same mroczne, ba, krwawe historie. Najpierw więcej szczegółów na temat samobójstwa przy Świętym Marcinie. Poza innymi charakterystykami naszą uwagę zwróciła następująca: „była to dziewczyna podpadająco ładna”. Ten typ tak ma. Lepiej je mieć na oku...
* * *
Z pewnym niedowierzaniem „Kurjer” przyjął wiadomość z Inowrocławia o wypadku kolejowym, w którym pewien czeladnik kominiarski stracił nos. Czy „koła pociągu mogły człowiekowi ujechać tylko nos”? - zastanawia się redakcja.
* * *
Kończymy lekturę jeszcze jednym samobójstwem. W przedziale klasy czwartej pociągu z Poznaniu poderżnął sobie gardło pewien robotnik. Czyżby jakość kolei sto lat temu też pozostawiała co nieco do życzenia?



Na sam koniec pierwsze oznaki zbliżającego się sylwestra. W „Dzienniku” (co ciekawe, na razie tylko w nim) pojawiły się reklamy szampanów, ale i wód mineralnych na „wszystkie choroby przemiany materii”. Czy może tu zachodzić jakiś związek?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poznań 100 lat temu na Facebooku

Poznań 100 lat temu działa i ma się dobrze. Zapraszamy na Facebooka:  www.facebook.com/poznan100lat