sobota, 7 grudnia 2013

7 XII 1913, niedziela: żarcik emerytalny, penerstwo ze Śródki w Alzacji, odczyt biegunowy, przedświąteczna gorączka studzona pierwszym śniegiem, bolesna lekcja XX wieku


Dzisiejszy przegląd prasy będzie wcale obszerny, a to z dwóch powodów: 1. mamy niedzielę, czyli świąteczne, obszerniejsze wydania dzienników; 2. gazety zaanonsowały święto niepokalanego poczęcia Najświętszej Marii Panny, a tym samym dodatkowy dzień bez wieści sprzed stu lat. By to wynagrodzić, jeszcze skrupulatniej przejrzeliśmy prasę sprzed stu lat. Oto czego się dowiedzieliśmy.
„Dziennik Poznański”, poza zaanonsowanym już powyżej świętem pisze o obniżeniu wieku emerytalnego. Dziś brzmiałoby to jak żart. Sto lat temu też był mało prawdopodobne. W istocie sprawa okazała się raczej plotką.
* * *
Poza tym jest o stacjonującym w Alzacji 99 Pułku, o którym rozpisywała się prasa w listopadzie i grudniu 1913 roku. Przyczyną były zamieszki, jakie wywołali żołnierze tego pułku. Wcześniej stacjonował on właśnie w Poznaniu, w forcie Prytwicza (jakie ładne spolszczenie). Tu też pozostawili po sobie wspomnienie zadymy, jaką wywołali na Śródce. Normalnie penerstwo.
* * *
Trafiliśmy też na anons wystąpienia Roalda Amunsena – pierwszego zdobywcy bieguna południowego. Równo sto lat temu w Poznaniu. Ze slajdami. Podróżnik zginie za 15 lat, czyli w 1928 roku, podczas wyprawy ratunkowej w Arktyce. Ciała nigdy nie odnaleziono.
* * *
Równo sto lat temu, dokładnie tak jak dziś, w Poznaniu, spadł pierwszy śnieg.



Przedświąteczna gorączka zakupowa trwa! W „Kurjerze” całostronicowa reklama domu handlowego Leitgebera. Poza tym, porady co też dzieciom kupić na święta. Redakcja poleca Mickiewicza, Konopnicką, Sienkiewicza... „niech z Bełzą modlą się i polskość swą stwierdzają”. Biedne dzieci.
* * *
O spadku liczby mieszkańców w Janówcu i innych miasteczkach może jeszcze kiedyś napiszemy. Wspomnimy za to o bezbłędnej metodzie zepsucia wesela, którą jest dokonanie żywota. Tak się stało w Toruniu.
* * *
W dziale reklam i ogłoszeń oferta obrazu olejnego przedstawiającego Kościuszki. Nie mamy reprodukcji, ale na pewno piękny. Jedynie 400 marek. Można też kupić samochód. Niestety nie za bardzo potrafimy ustalić jaka marka, a telefon już nie odpowiada (może ktoś rozszyfruje?). Wiemy tylko, że landaulet oznacza typ nadwozia, częściowo zadaszonego, a częściowo przykrytego brezentem lub otwartego - mniej więcej coś takiego.



Z „Wielkopolanina” wyciągnęliśmy cennik zabawek. Można zobaczyć co sto lat temu można było kupić berbeciom poza zachwalanymi wcześniej w „Kurjerze” wieszczami i inną nudą ze smrodkiem dydaktyczno-patriotycznym.
* * *
Jest też o kolejnych utrudnieniach w wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. Trzeba umieć czytać i pisać w dowolnym języku. USA są w awangardzie utrudnień migracyjnych do dziś. Nie wystarczy umieć pisać i czytać.



W 1913 roku nowa synagoga w Poznaniu miała ledwie pięć lat.
Za kolejne 28 lat zostanie przez nazistów zamieniona w pływalnię.
Ze świątecznego wydania „Postępu” wyciągamy dodatek „Biesiada”. Dodamy uprzedzająco, że jest to dodatek satyryczny. Już parę razy krzywiliśmy się z powodu jawnego antysemityzmu „Postępu”. Zresztą takie wątki trafiały się we wszystkich polskich (poznańskich) gazetach sprzed stu lat. Tym razem jednak naprawdę nas ciarki przeszły, gdy przeczytaliśmy fraszkę o planach budowy krematorium w Poznaniu (było już o tym tutaj). Jeszcze z wątkiem budowy pływalni (szwymhali), na którą za niecałe 30 lat zostanie zamieniona synagoga. Zaiste prorocze w najgorszym tego słowa znaczeniu.
* * *
Jeszcze z działu ogłoszeń o kawalerze, przystojnym rzemieślniku, który chciałby się wżenić w jakiś pewny interes. Zanim się oburzymy, warto zastanowić się, czy dziś jest to aż tak egzotyczny pomysł? Oczywiście nie dzieje się to aż tak jawnie i trudno napotkać takie anonse. Ale... 
„Dyskrecya rzecz honorowa”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poznań 100 lat temu na Facebooku

Poznań 100 lat temu działa i ma się dobrze. Zapraszamy na Facebooka:  www.facebook.com/poznan100lat